Jedenasty wpis
08 lutego 2010, 20:12
Haja ni chu chu jak to się cmoka.
Patrze na mój boleści czarny jak węgiel pokój - zielono karmelowe ściany i brązowy regał gratis - drukarka.
No więc patrze otwieram lewe oko, prawe oko...xD wkońcu było rano i się obudziłam c' nieno
Było za dwadzieścia pięc ósma....i cza się było spieszyć...wyszłam z chałpy rozczochrana i znudzona marnym jak węgiel źyciem. Poniedziałem ahh te 5 lekcjiiii tak się dłużyły...jak kolejki w supermarkiecie.
Potem z mężem Izą (BBF) poszłyśmy z buta na miasto i było odpitolenie śmiechowo....no prócz przymierzalni wzięła 5 par spodni i pytała "a nie poszerzają mi ud"?? ahh te baby...Że też sama nią jestem shitowo!!
Ale i tak jestem AWESOME...xDDD i Jacob i Anna i Iza too!!
RADA NA DZIŚ : nie zaczepiaj bezdomnych.
Albo się starzeję, albo mam zbyt wyrafinowany gust, albo się czepiam - wybierz sama :D
Polecam pisanie lepsze stylistycznie, a może być ciekawie :)
Dodaj komentarz